Publicat in Poland - Dezbateri și analiză politică - 28 May 2017 13:08 - 6
Dobry wieczór
W związku z ostatnimi wydarzeniami dotyczącymi osoby Ambru postanowiłem napisać własne przemyślenia. Temat tej krótkiej acz uroczej ściany tekstu dotyczy Ambru. Wszelkie osoby niezainteresowane tym tematem upraszam o skończenie czytania tego arta.
Jak większość z Was wie nie raz nie dwa z Ambru darzyliśmy się "miłymi uwagami" co nie zmienia faktu, że uważam, że jest traktowany niesprawiedliwie w obecnej chwili. Mój stosunek do Ambru jest ambiwalentny. Z jednej strony go cenię za to, że ma własne zdanie często sprzeczne z ogólnym prądem z drugiej wiem, że gość przesadza obrażając wszystkich i wszystko. Sam niejednokrotnie byłem za ukaraniem go. Jednak każda kara ma swój koniec. I każdy zasługuje na drugą lub trzecią szanse.
Ambru jest jaki jest. Czasami prosty, chamski itp a pomimo wszystko można z nim pogadać.
Rozumiem, że osoby wpływowe w naszym skromnym e kraju mają go dość. Ale pomimo wszystko wpisanie go na czarną listę z tak błahego powodu jakim było nie do końca przepalenie dofa jest w niezgodzie z moim sumieniem.
Nie twierdzę, że zrobił dobrze. Ale z drugiej strony czy rozsądne jest żądanie oddania 70 gold za dof warty 5 gold czy nawet 10 gold?
Oczywiście reakcje Ambru typy szantaże itp są również nie na miejscu ale tu przejawia się jego bezsilność.
Cóż jakby nie patrzeć nie wszystkie sprawy z przeszłości zostały równie w dramatyczny sposób rozliczone.
Gio10 pobrał z kasy państwa gold. Juka dostał bana i zabrany gold - obie pożyczki ze skarbu powiedzmy szczerze były nie do końca legalne.
Mordor miał kiedyś kasę od Aphiana. Rozliczeń brak.
Nie chcę się nikogo czepiać, ale to były o wiele poważniejsze sprawy niż ta z Ambru. Ustawa o wpisaniu na czarną listę również była traktowana wybiórczo.
Jeśli się coś zapisuje to umówmy się, że się tego trzymamy (sprawa BH Rafała przeciw Polsce).
Podsumowując nie wierzę, że Ambru przekazywał wieści wrogowi o czym się pisze nieoficjalnie.
To, że potrafi obrażać to chyba każdy się przyzwyczaił.
Kara powinna być adekwatna do winy.
A tu jest duży przyrost formy nad treścią.
Z pozdrowieniami
Lyell Third
W związku z ostatnimi wydarzeniami dotyczącymi osoby Ambru postanowiłem napisać własne przemyślenia. Temat tej krótkiej acz uroczej ściany tekstu dotyczy Ambru. Wszelkie osoby niezainteresowane tym tematem upraszam o skończenie czytania tego arta.
Jak większość z Was wie nie raz nie dwa z Ambru darzyliśmy się "miłymi uwagami" co nie zmienia faktu, że uważam, że jest traktowany niesprawiedliwie w obecnej chwili. Mój stosunek do Ambru jest ambiwalentny. Z jednej strony go cenię za to, że ma własne zdanie często sprzeczne z ogólnym prądem z drugiej wiem, że gość przesadza obrażając wszystkich i wszystko. Sam niejednokrotnie byłem za ukaraniem go. Jednak każda kara ma swój koniec. I każdy zasługuje na drugą lub trzecią szanse.
Ambru jest jaki jest. Czasami prosty, chamski itp a pomimo wszystko można z nim pogadać.
Rozumiem, że osoby wpływowe w naszym skromnym e kraju mają go dość. Ale pomimo wszystko wpisanie go na czarną listę z tak błahego powodu jakim było nie do końca przepalenie dofa jest w niezgodzie z moim sumieniem.
Nie twierdzę, że zrobił dobrze. Ale z drugiej strony czy rozsądne jest żądanie oddania 70 gold za dof warty 5 gold czy nawet 10 gold?
Oczywiście reakcje Ambru typy szantaże itp są również nie na miejscu ale tu przejawia się jego bezsilność.
Cóż jakby nie patrzeć nie wszystkie sprawy z przeszłości zostały równie w dramatyczny sposób rozliczone.
Gio10 pobrał z kasy państwa gold. Juka dostał bana i zabrany gold - obie pożyczki ze skarbu powiedzmy szczerze były nie do końca legalne.
Mordor miał kiedyś kasę od Aphiana. Rozliczeń brak.
Nie chcę się nikogo czepiać, ale to były o wiele poważniejsze sprawy niż ta z Ambru. Ustawa o wpisaniu na czarną listę również była traktowana wybiórczo.
Jeśli się coś zapisuje to umówmy się, że się tego trzymamy (sprawa BH Rafała przeciw Polsce).
Podsumowując nie wierzę, że Ambru przekazywał wieści wrogowi o czym się pisze nieoficjalnie.
To, że potrafi obrażać to chyba każdy się przyzwyczaił.
Kara powinna być adekwatna do winy.
A tu jest duży przyrost formy nad treścią.
Z pozdrowieniami
Lyell Third
Sustine
Orlitoambrugiovinco10Comentarii (6)
Też tak uważam - kara jest niewspółmierna do przewinienia.
*Nie chce się czepiać, ale się czepiam* *Nie chce go bronić, ale go bronię* Zabawne jak ludzie szybko zapominają... Wystarczy wbić 2kkk dmg w jednej bitwie i to wystarczy, by w ich oczach ze złego zmienić się w dobrego
moja opinie znacie...
xD kto by pomyślał, że możesz coś takiego napisać. Ciepło mi się na serduszku zrobiło
@brejniak: 2kkk dmg - ku klux klan, w imię rasy, w imię narodu
Tutaj decyzję podejmuje kongres. Do momentu szantażu Ambru byłem za tym, aby umorzyć mu karę, lub zarządzić symboliczną albo ograniczyć dostęp do discorda, który zaczął pracować zdecydowanie lepiej pod jego nieobecność. Niestety, po szantażu moje zdanie zmieniło się o 180 stopni, nie w ten sposób działa ktoś, kto wyraził skruchę i chce oraz zamierza współpracować z ePolską. Tutaj idealnym przykładem jest Dzian, który mimo swojej zaborczości, nigdy bezpośrednio nie działał na szkodę ePL i nie szantażował ani nie groził Polsce, a to te dziania zadecydowały o takiej a nie innej decyzji kongresu w sprawie Ambru. Powodzenia w niemczech, my uchodźców nie przyjmujemy.